czwartek, 2 lipca 2015

Rozdział 49

Siedzę na opustoszałej łące, a dookoła mnie ciemny las. Już dawno zapadła noc, a ja muszę wracać do domu, jednak obawiam się wracać przez ciemny las nocą, wygląda na naprawdę straszny. Najgorsze jest to, że nie wiem z której strony przyszłam. Usłyszałam śmiech, nie taki miły tylko śmiech w którym można było wyczuć złość, nienawiść oraz coś niepokojącego.
Poderwałam się na równe nogi rozglądając się wokół własnej osi lecz nikogo nie dostrzegłam. Potrzebowałam się schować i to jak najszybciej, ponieważ byłam na widoku. Przełknęłam gulę stojącą w moim gardle i podbiegłam do pobliskich krzaków. Przykucnęłam przyglądając się wszystkiemu dookoła. Nic nie wyglądało na niepokojące i nagle poczułam szarpnięcie za nogę. Zaczęłam krzyczeć i szamotać się na wszystkie strony by wyswobodzić się z ucisku. Ponownie usłyszałam ten śmiech, który był przerażający. Oprawcą okazał się barczysty mężczyzna, jednak nie mogłam dostrzec twarzy, ponieważ miał kominiarkę na  głowie.
-Puść mnie!-wrzeszczałam z całych sił, bijąc go jak najmocniej potrafiłam.
-Darcy, Darcy... obudź się.- poczułam lekkie szarpnięcia za ramiona i głos Nialla. Powoli otworzyłam oczy dostrzegając jego oczy wpatrzone w moje. Byłam cała spocona. On nadal trzymał swe dłonie na moich ramionach, na co syknęłam z bólu.
-Wybacz.- odsunął się, opadając na drugą połowę łóżka, ścierając mi z czoła włosy. Popatrzyłam na niego dalej w szoku.
-Już spokojnie.- objął mnie ramieniem -Przy okazji masz dużo siły.- zaśmiał się. Czyli obiektem który biłam, myśląc, że biję oprawcę okazał się Niall. Pocałowałam go w usta, śmiejąc się. Usłyszałam ciche pukanie do drzwi, więc zaprosiłam tą osobę do środka. Okazał się, że to Harry, który miał podbite oko i rozciętą wargę ale i tak wyglądał o wiele lepiej niż ja.
-Co chcesz?- warknęłam, odwracając od niego wzrok.
-Przeprosić. Ja nie wiem co we mnie wstąpiło.- podszedł do łóżka i usiadł obok mych nóg.-Naprawdę tego nie chciałem, zrozum mnie.- z trudem podniosłam się, hamując szloch i przytuliłam Hazze.
-Masz wybaczone.- zaśmiałam się i od razu tego pożałowałam, ponieważ żebra dały o sobie znać. Opadłam z jękiem na materac, a chłopaki popatrzyli na mnie, a następnie wymienili między sobą spojrzenia, których nie umiałam rozszyfrować.
-Zaraz wracam mała.- Niall pocałował mnie w czoło i podążył za moim bratem.

~~Niall~~
Weszliśmy do gabinetu Harrego, by jego siostra nic nie usłyszała.
-Możesz mi powiedzieć co ty wyprawiasz?- warknął poddenerwowany Hazza. Pokręciłem zaskoczony głową.
-Nic, po prostu jest inna od...
-Od tych wszystkich wcześniejszych dziewczyn?- odwrócił się do mnie plecami podchodząc do okna.
-Harry...- zacząłem niepewnie.
-Nie Niall, zawsze będziesz moim przyjaciele, ale jeśli ją skrzywdzisz to pamiętaj, że lepiej abym Cię nie widział. Rozumiesz?- obrócił się na pięcie, przybliżył się do mnie i popatrzył prosto w moje oczy. Przytaknąłem ruchem głowy.
-Świetnie.- uśmiechnął się i zajął miejsce przed biurkiem.
Bez zbędnych słów wyszedłem z pokoju schodząc do salonu omijając pokój Darcy. Chłopaki razem ze swoimi dziewczynami siedzieli w salonie oglądając jakiś film. Usiadłem obok nich ale w ogóle nie zwracałem uwagi na to co leci w telewizorze.
Wiedziałem, że już owinąłem sobie Darcy wokół palca teraz tylko trzeba to dobrze rozegrać bo inaczej będę miał przesrane z obu stron.
-Stary co jest?- Liam szturchnął mnie, a ja zamrugałem i popatrzyłem na niego pytająco.
-Nic, co ma być?- zaśmiałem się nerwowo, na co Zayn przewrócił oczami.
-Chłopaki mamy zadanie!- do salonu wbiegł zadowolony Styles, a my szybko podnieśliśmy się na równe nogi. Gdy wychodziliśmy z domu dostałem smsa.
Muszę porozmawiać z tobą.-Drake
Popatrzyłem przed siebie, chłopaki właśnie wsiadali do aut.
-Horan róż się!- krzyknął Hazza, wskazując na miejsce obok kierowcy w swoim samochodzie.

~~Darcy~~
Usłyszałam warkot silników. Podniosłam się po woli z łóżka, podchodząc do okna. W tym samym momencie, samochody chłopaków zaczęły odjeżdżać z pod domu. Musiałam doprowadzić się do normalnego stanu bo pewnie wyglądałam okropnie.
Usłyszałam pukanie do drzwi, krzyknęłam na tyle ile mogłam krótkie ,,Wejść", a  w drzwiach pojawiły się uśmiechnięte dziewczyny. Popatrzyłam na nie pytająco, podczas gdy usiadły na łóżku.
-Jak się czujesz?- zapytała Spohia, poprawiając swoje włosy.
-Bywało lepiej.- mruknęłam podchodząc do nich.
-Nie wiedziałam, że z Harrego jest taki agresor.- warknęła jak pies Perri, a my zaśmiałyśmy się. Usiadłam pośrodku nich, przyglądając się uśmiechnięta. Mimo jakichkolwiek problemów zawsze mam ich  i wiem, że mogę przyjść właśnie do nich po rady.
-Nie wiem jak wy, ale ja poszłabym do klubu, co wy na to?- zaśmiałam się, a one wraz ze mną.
-Harry chyba za mocno ci przywalił.- parsknęła śmiechem Perri.
-A żebyś wiedziała, że tak było.- pokazałam jej język i ponownie wstałam tym razem podchodząc do szafy z której wyciągnęłam czyste ubrania.Musiałam zakryć jak największą część siniaków na ciele. Poszłam do łazienki zostawiając bez słowa dziewczyny same w moim pokoju.
-Nie będzie Ci w tym za ciepło?- zauważyła Eleanor marszcząc brwi. Pokręciłam głową zamykając za sobą drzwi po wejściu do pomieszczenia.
-Gdzie są chłopaki?- zapytałam.
-Musieli coś załatwić ale żaden nie chciał nic mówić. Tak po prostu wstali i wyszli z domu.- machnęła rękami Tessa. Skoro nawet ona nie została wtajemniczona to wydaje mi się to dość podejrzane. Faktem jest, że może dramatyzuję, ponieważ taka moja głupia natura na którą niestety nic nie mogę poradzić.
-To co robimy?- uśmiechnęłam się zakładając ręce na biodra.
-Może zakupy?- zaświergotała Sohie.
-Z kartą kredytową Liama?- parsknęłam podchodząc do biurka na którym zostawiłam  telefon. Włączyłam go i zobaczyłam dwa nieodebrane połączenia od Drakea i Nialla oraz smsa.
Przyjedź na Horrier 24 muszę Ci coś powiedzieć-Drake.
To nie był jego numer, a on nigdy nie pisał z cudzego. Dlaczego tam, a nie jak zwykle u niego lub w pobliskiej kawiarni?
Jeśli mnie jednak pamięć nie myli.. No tak! Przecież tam mieszka Taylor.

Hej wybaczcie za tak krótki rozdział ale przez cały wczorajszy dzień szwankował mi Blogger i nie dało się ani pisać ani wkleić tekst. Dlatego stąd te opóźnienia :/ Widzieliście zwiastun kolejnych wydarzeń? Jeśli nie to zapraszam :) do krótkiego ale treściwego seansiku. :]
Ps. Zaczęłam pisać kolejne opowiadanie, które będzie moim zdaniem zmodyfikowane BARDZO od września ale jeśli ktoś jednak by chciał :Fame&money

1 komentarz:

  1. Zwiastun zaczepisty ★ W tamtym rozdziale dziękuje za dedykacje ★ I wgl WSZYSTKO ZAJEBIŚCIE ☀ ☀ ☀ ✌
    BaKi ✌

    OdpowiedzUsuń